sobota, 16 czerwca 2012

Nie wytrzymałam!!!

Ależ za mną chodziło to przepyszne danie Magdy czyli krewetki .
  Kusiła mnie nimi od kilku dni, najpierw pisaniem a dziś już fotkami. 
Namówiłam mojego mężusia, żeby je nam przyrządził. 
On pitrasi a ja z Mikołajem i Maćkiem wcinamy. 
U nas serwujemy je z makaronem rurki,
bo chłopcy nie przepadają za ryżem,
więc risotto odpada.
Ja chętnie spróbowałabym tych od Madzi...



Trochę mało tych krewetek na talerzu, 
a to dlatego, że u nas zawsze walka o ten rarytas!!!
Mikołaj lubi ośmiorniczki a Maciek krewetki.
Ten talerz jest dla mnie.
Brakuje ośmiorniczek, które powędrowały do synka.

I tak mam dobrze, bo mężuś nie jest smakoszem
owoców morza, tylko dobrze je nam przyrządza
hii hii hii. 

Dobrej nocki!!!

10 komentarzy:

  1. O RETY tak na noc :))) no wiesz...
    Ja nic jeść nie mogę z emocji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wieczór były. Troszkę późniejsza kolacja.

      Usuń
  2. Z makaronem jak najbardziej :):):) Teraz to ty mi smaka o 7 rano narobiłaś a ja na diecie... Juz teraz wiem jak to jest hahahahaha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ale wstawiaj swoje popisowe dania i ciasta, chętnie ich skosztuję.

      Usuń
  3. Eh... te krewetki jakoś nie mogę się przekonać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu moja przyjaciółka też nie przepada, ale jak mój P. przyrządzi to się zawsze skusi na odrobinkę

      Usuń
  4. A ja wytrzymam Sylwuś bo krewetek niet;(((
    Miłego dnia, kisss

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubisz? Są pycha jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń